Posts by holon

    Nie będziesz mi ktoś taki jak ty mówić co mam robić, jasno pokazałem, że w faq jest błąd, zajmij się licytacjami i wydawaniem kkk, niż pouczaniem ludzi chcących wnieść coś konstruktywnego do społeczności.

    zapisany sposób to zapraszam do kontaktu, od pewnego czasu prowadzę obserwacje i analizę statystyczną właśnie

    Wystarczy zajrzeć do faq, a tam stoi czarno na białym (w sumie biało na czarnym):

    Nigdy nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne.


    Agresor Piraci

    ________________________________________________


    Zniszczony!

    _________________________________________


    obrońca wygrał bitwę!


    Agresor stracił łącznie 25.356.000 jednostek.

    Obrońca stracił łącznie 2.342.000 jednostek.

    Na polu zniszczeń unosi się 2.828.200 metalu i 2.364.400 kryształu.


    Szansa na powstanie księżyca 0%.

    Złom zebrany przez atakującego/atakujących.



    Podsumowanie zysków/strat:


    Podsumowanie agresor

    Metal: -10.112.800

    Kryształ: -8.349.600

    Deuter: -1.701.000

    agresor stracił łącznie 20.163.400 jednostek.


    Podsumowanie obrońca

    Metal: -1.200.000

    Kryształ: -1.108.000

    Deuter: -34.000

    obrońca stracił łącznie 2.342.000 jednostek.


    _________________________


    Policzmy: 10.112.800+1.200.000 = 11.312.800

    0.25 * 11.312.800 = 2.828.200


    Jakieś pytania? Nie uważam że powinienem za cokolwiek przepraszać bo jak narazie obyło się od wyzwisk i niech tak pozostanie. Można jedynie podziękować za zwrócenie uwagi na ten fakt i czujność.

    Odkrywca zbiera 20% złomu z piratów

    Jeśli już to 25% w przypadku odkrywcy, przestań wprowadzać w błąd, podawanie liczb, a luźne dywagacje i podpieranie obiegowymi opiniami to co innego. Jeśli na generale jest faktycznie 10% to niekorzystnie, ale niczego bez obliczeń dokładnie stwierdzić nie można.

    Jeśli do każdej ekspedycji dodamy pioniera to wydaje mi się że zarówno zbieraczem jak i generałem warto je wysyłać.

    Szansa na antymaterię, handlarza, przedmioty, surowce czy flotę (do użycia czy sprzedanie do handlarza złomu) wydaje mi się że jest warta zachodu.

    Popieram opinię, ale w porównaniu z odkrywcą, cóż, nie ma czego w zasadzie... Na generale to rozumiem, że polowanie na gwiezdnych idiotów się opłaca (9%) bo szansa jest 50% większa niż na odkrywcy (4,5%) do tego mniejsze spalanie i techy?


    U mnie na zbieraczu wysyłanie ekspów to zwyczajne burżujstwo w zapychaniu slotów. Na odkrywcy sytuacja jest na granicy, więc uważam że się opłaca. Przypadku generała jeszcze nie testowałem, ale podejrzewam, że pozwala osiągnąć najwięcej z piratków.


    Na pewno ktoś prowadził jakies rozbudowane statystyki w tą stronę, ale patrząc "niestatystycznym" okiem to przy klasie generał te kilkanaście/kilkadziesiąt ekspedycji na dobę przynosi fajne efekty

    Także jeśli ktoś rzetelnie notuje swoje ekspy i wysyła w ustalony i zapisany sposób to zapraszam do kontaktu, od pewnego czasu prowadzę obserwacje i analizę statystyczną właśnie, atoli tylko dla odkrywcy więc można rozszerzyć obserwacje na generała i zbieracza.

    Przecież to jest za darmo nie wiem na co czekasz :D

    to nie cena winna być ograniczeniem tylko ilość możliwych użyć w roku np. 2.

    Czyli wychodzi na to, że "item przenosin" można rocznie użyć do 6 razy. Spoko opcja, 60 dni nieaktywki to znaczny koszt surowcowy, ba nawet można go przeliczyć na anty jak ktoś bardzo potrzebuje. Moim zdaniem uczciwe o ile faktycznie migracja z cmentarzyska jest i będzie taką samowolką jak mówisz.

    Heh, to nie cena winna być ograniczeniem tylko ilość możliwych użyć w roku np. 2. Niech topka z kasą i flotą Ci skacze i czyści kolejne uni, co, kundelki będą też uciekać jak przy relo. Ha, czyli cena niezaporowa np. 0.5-1kk to gf zarobi krocie, niech jeszcze event wprowadzą, pyk i kolejne teoria spiskowa gotowa, ale jaka tam spiskowa, biznes i tyle.


    Poza tym nikt z was nie brał pod uwagę stref czasowych, syf dopiero będzie jak aktywek tyle samo uświadczysz o 4am co o 4pm (16)

    Konto można założyć wszędzie, zaś przenoszenie na zagraniczne serwery bez ograniczeń? To nie jest gra kliknij kopalne, lepiej aby każdy mógł zrozumieć każdego i niech tak pozostanie. Mogą stworzyć kosmopolityczny kosmos dla kosmopolitów i tyle, ale niech normalne uni zostawią spokoju, Babilonu nie potrzebujemy póki graczy jest dość:

    להפוך את הצי, הנה אני

    Hiçbir şey anlamıyorum eşek

    бесить себя тупой член

    Od kiedy można włączyć badanie w trakcie rozbudowy laboratorium przy niezerowym MSBN? Pamiętam, że ta możliwość była zablokowana, więc od której wersji poszli po rozum do głowy?

    Wyłączasz badanie, klikasz lab, wyłączasz lab, włączasz badanie. Można też przeklinać za anty badanie :D


    Czy są inne metody?


    Proponuję nie robić tego zadania, szansa że wylosuje się tyle razy by zabrakło trytu do 5 rangi jest mała, można też zawsze lecieć ze sztabem.

    Co tu się dziwić, to zachęta żeby w popłochu sztab wykupywali gracze coby nadrobić straconego trytu.


    Może zrobią jak z moonem - 20% szans na zaliczenie, ze sztabem 100% szans przy każdym zadaniu? :D

    A konkurencji najłatwiej pozbyć się poprzez jej zniechęcenie.

    No nie wiem czy tak dużo, czasami się coś trafi, czasami się umoczy, średnio wyjdzie się na plus, jakieś 4-5 farm, góra 15 farm. A czasu poświęcone 10x więcej. Lepiej spawać stateczki, handlować lub atakować, nawet eko podexpić byleby z dala od aukcji. Zapomnieć o tej karcie, najlepiej otwierać ją tak często jak podgląd wprowadzenia. Pozdrawiam :D

    Dlatego nie powinniście brać pod uwagę w tym temacie niczego innego niż dopalacze sury. Cała reszta ma dla każdego z nas inną wartość zależną od sytuacji w której się znajduje.

    Przypominam, że temat dotyczy rekordów, a nie udowadniania kto według jednych umie licytować, a kto według innych debil.

    Tę tezę zawarłem w pierwszym poście, dlatego kto jak interpretuje te rekordy nie jest moją sprawą.


    Stwierdziliśmy że istnieją co najmniej 3 typy licytujących: cierpliwi, napaleni i hojni, dodam jeszcze tych złośliwych. Każdy ma inny cel dlatego zrobiłem podział rekordów. Więc gdzie ja się pytam są zgłoszenia z największym dziennym zyskiem z aukcji? Nie ma? No to wiadomo jakie typy zostają. Po prosu trudno jest godziwie zarobić na tych licytacjach i pozostaje dziecinna zabawa, kogo w realu nie stać ten buli wirtualnie (bo kogo stać ten grosza nie da).

    Twoja taktyka by się może nawet sprawdzała gdyby ktoś chciał wygrać tanio jakąkolwiek aukcje. Jeśli gracz myśli o w miarę regularnych zwycięstwach nie może licytować na ostatnie sekundy

    To jak gra na giełdzie, jak wchodzą kowalscy, kamilscy i inni trzeba się ewakuować z rynku lub czekać na dogodny moment wyjścia.

    Jeśli nie walnęliśmy pierdyliardów stracimy mało, jeśli zaryzykujemy sekundy przed może zyskamy, może stracimy.


    Trzeba wiedzieć z kim się walczy, ale lepiej być w tej walce Dawidem, a nie Goliatem ;)

    W kwestii aukcji, moje obserwacje są takie, że mając minutę niepewności szansa zakończenia na każdą sekundę jest taka sama i wynosi 1/60. Jeśli minęło już 30 sekund od "wpół do", to szansa że w najbliższych 10sek się zakończy wyniesie w przybliżeniu 10/(60-30), w kolejnych 10/(60-40) itd.


    Skracacze wyceniane z paczek metalu mogą być dosyć drogie 30min może być warte od 3-9kk, 6godz 33-100kk. Wszystko jest w kalkulatorze lukratywności, który jest niedostępny, bo stare forum nie działa. No sorry ;)

    Niezupełnie, trzeba umieć przewidzieć kiedy kończy się aukcja, znać prawdopodobieństwo że w np. najbliższych 10sec prawdopodobieństwo zakończenia to 30%, a w kolejnym to już 60%. Zamiast walić na pałę można odwołać się do statystyki i podbić w odpowiednim momencie. Strategia przywalenia zaporowej kwoty to debilna strategia i tyle w temacie - zwykły pokaz siły. Sprawdzi się gdy nie zależy nam na zysku, ciap już to skwitowała.

    w przypadku przegranej aukcji surowce nie są zwracane, w związku z czym czasem bardziej opłaca się przelicytować, niż się poddać.

    Bardzo trafne spostrzeżenie, nasuwa się jednocześnie pytanie kiedy bardziej opłaca się przelicytować, niż się poddać? Czyżby nie istniała cienka niebieska linia?