Cześć 
Trochę czasu zabrało mi przeczytanie postów, zamieszczonych po ogłoszeniu fuzji. Tak, jak pisała kasai , kiedy fuzja była tylko daleką perspektywą, większość z Was, Koleżanki i Koledzy, zignorowała temat, chociaż po wprowadzeniu LF na wszystkich uniwersach fuzja wisiała w powietrzu, tylko nie wiadomo było, kiedy dokładnie nastąpi... Ja akurat zakładałem, że uni Kalyke (na którym gram) zostanie połączone z U68 trzy miesiące po wprowadzeniu LF, na szczęście los był dla mnie łaskawy i fuzja następuje po upłynięciu sześciu miesięcy od wprowadzenia form życia
, no i , dodatkowo, uni Kalyke jest uni docelowym 

.
Niektórzy z nas, graczy Kalyke, jest równie zaskoczone tą sytuacją. Na przykład Valhalla, który już raz migrował na U68, po krótkim pobycie na tym szacownym uniwersum wrócił do nas, na Kalyke (przez cmentarz, oczywiście), a teraz - czekał na fuzję, aby na U68 wrócić... Proponuję proste rozwiązanie: przesunąć główną fuzję o tydzień, a w okresie od siódmego do czternastego maja dać możliwość graczom z uni docelowych dokonania wyboru, na którym z tych uni chcą dalej grać. Zakładam, że problem ten dotyczy wszystkich społeczności, nie tylko polskiej, tak więc propozycja ta ma dużą szansę realizacji, tym bardziej, że fuzja się jeszcze nie rozpoczęła...
Kolejna sprawa: na Kalyke nie ma w debrisie deuteru, bo tak zadecydowali w ankiecie gracze. W związku z tym czytałem opinie, że uniwersum to jest tak zabetonowane przez "górników", że żadna zmiana ustawień jest niemożliwa... Moi drodzy, jeśli przejdziecie na Kalyke i dojdzie do kolejnej ankiety na ten temat, to OD WAS będą zależały wyniki ankiety!!! To WY będziecie wtedy graczami tego uni, nie tylko "starzy" gracze!!! Tym bardziej, że część "górników" w ostatniej ankiecie było za wprowadzeniem zmian, ale nie miało siły przebicia. Ja sam zaliczam się do takich graczy, gdyż pomimo tego, że jestem ekoludkiem, nie zarabiam na błędach innych graczy (bo jak inaczej można nazwać niewysłanie FS-a, lub trzymanie floty na moonie lub na planecie itp itd), ale lubię polatać na piratów (tak, tak, z klasą zbieracza wysyłam expy bojowe - limit pola zniszczeń jest taki sam, jak przy odkrywcy, a nie ma ograniczonej o 50% szansy na spotkanie piratów) i deuter w debrisie byłby dla mnie miłą premią 

.
A jeśli chodzi o łączenie uni starych z młodymi: łał, no to jest już potężny problem... Zaczynałem na Mensie, gdzie przypominałem sobie podstawy gry (po dziewięcioletniej przerwie). Byłem cieniakiem, za którego edukację zabrali się bardziej doświadczeni gracze z sojuszu (dzięki, Bezdechu i Magiku
). Po czternastu miesiącach od otwarcia Mensy doszło do fuzji ze starszym o kilka miesięcy Kalyke - z dnia na dzień z bodajże dziewiętnastego miejsca spadłem do drugiej setki... No i co? Puściłem pod nosem niemiłą dla ucha wiązankę, powiedziałem sobie: "OK, boy, let's do it!" i... gram dalej ! Rok później, przed kolejną fuzją, w której Kalyke znów było uni docelowym, spadłem z pierwszej czterdziestki (tak, tak, w ciągu roku, bez paczek, skoczyłem około 100 oczek w górę
) na 225 miejsce. I co? Gram dalej
Przez dwa lata dociągnąłem do dziewięćdziesiątego miejsca i... Co dalej, zobaczę po kolejnej fuzji
. Ludzie, nie przejmujcie się tym, że spadniecie w statystykach; traktujcie to jako wyzwanie, możliwość pokazania innym, że chcecie, możecie, potraficie
. Radzenie sobie z przeciwnościami najlepiej pokazuje, kto jest ulepiony z gliny, a kto z ... nawozu. Po prostu grajcie swoje
!!! A jeśli chodzi o różnice punktowe: jak słusznie zauważyła ciap, wprowadzenie LF wywróciło przyrosty punktowe do góry nogami. Tak więc wszystko zależy od WAS, od mądrego inwestowania surowców, cierpliwości, samodyscypliny i, niekiedy (oby jak najrzadziej), szczęścia
. Pozdrawiam i życzę powodzenia w grze
.