Z góry przepraszam, może niektórzy z Was uznają, że plotę od rzeczy, ale...
Zaczynałem grę ponad trzy lata temu na Mensie, dwa lata temu połączyli nas z uni Kalyke, które było starsze od naszego o sześć miesięcy - z TOP 17 automatycznie spadłem do drugiej setki... Cóż, stało się, nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem i dalej robić swoje
. Wiosną zeszłego roku, bez ładowania anty w paczki, doszedłem do TOP 23 na Kalyke i wtedy doszło do kolejnej fuzji - połączono kilka uni, niektóre starsze od naszego o dwa (!!!) lata... Oczywiście, gracze z tamtych uni mieli do wyboru: przejść do U68, lub na Kalyke. Docelowo większość graczy i tak przeszła do Kalyke, w związku z czym z TOP 23 spadłem w statystyce na miejsce 217... No i co? Gram dalej! Teraz jestem na 167 miejscu i pnę się dalej - może jeszcze do pierwszej setki zapukam
.
Nie patrzcie na statystyki, i tak już wypaczone przez paczki - GRAJCIE SWOJE!!! Nieważne, na jakim jest się miejscu w startystyce - ważne jest to, że gra sprawia Wam przyjemność, pomaga psychicznie się zrestartować i stymuluje do działania!!! Ważni są ludzie, z którymi gracie (przy okazji: pozdrawiam ekipę z RED MOON i, oczywiście, Styrtę) i których przy okazji fuzji poznaliście. A to, że inni są od Was silniejsi: nie zawsze siłą się wygrywa, spryt i zmysł taktyczny, no i oczywiście pilnowanie czasu odbioru fs-ów też się przydają
. No i pomoc sojuszników

.
Głowy do góry i do przodu 







