pożywienie jest bez sensu

  • a może by jakiś handelek za jedzenie form życia? z handlarzem co by niedaleko szukać, jakaś forma wymiany tego na prawdziwe zasoby?

    powiedzmy że mechanizm mieszkanie/nasycenie ma jako taki sens tylko w teorii, bo w praktyce przy nadwyżce populacji jedzenie znika tak szybko, że nikomu nie zależy by tę nadwyżkę utrzymywać poprzez dostarczanie dalszego papu. a gdy jedzenia nie ma populacja statkuje się na jakimś poziomie i nie ma to żadnego znaczenia że mogłoby być jej więcej. powiecie, że ma znaczenie bo technologie się wyłączają, ale w praktyce nikt z nas nie będzie dążył do fantastycznej sytuacji w której miałby miliardy mieszkań bez odpowiedniej produkcji żarcia żeby odblokować dalsze sloty czemprędzej, nawet gdyby ktoś miał taki plan to chyba by mógł odpalać sobie technologie na parę minut przesyłając na daną planetę setki milionów jedzenia.


    idąc dalej, mam ja teraz wszędzie zapchane magazyny zywności, gdy robię zrzutki surowców to mi się to żarcie pakuje do transporterów, potem zalega przypadkiem w skarbonce, czasem zniknie na jakiejś planecie przez nieokreślony bug - innymi słowy tylko przeszkadza, do tego każdy wyłącza sobie plądrowanie tego świństwa podczas rajdów ble. w efekcie mamy jakiś tokenowy śmieć bez zastosowania, człowiekowi się jeść odechciewa.

    zatem jeśli nie kompletny rework tego systemu, to wymiana u handlarza na surowce.
    jak nie to to może bonus do poziomu formy życia?
    cokolwiek! :)

  • Z zasady rozbudowujesz / zabudowujesz planety tak co by tej nadwyżki nie było. W zależności od rasy. Do odkrycia ostatniego badania. Więc i przy w locie nie ma co plądrować. Plus dodatki mają opcje wyłączenia plądrowania czy zwózki żarcia. A jak ci zalega , odsyłaj na jakiegoś idlaka .


    Tutaj masz optymalny setup dla każdej rasy , jak zabudować żeby mieć i żarcie nie zalegało.


    https://forum.origin.ogame.gam…s-faq/?postID=401#post401


    I nic się nie wyłącza niczego nie brakuje jest w sam raz. Chyba że braknie ci energii na planecie.

  • Popireram, żarcie powinno być jak tryt czyli coś odblokowuje i widzimy to tylko w jednej zakładce, dzięki czemu nie przeszkadza w grze.


    Czy coś wiecej z tym robić? Mnie wystarczy żeby to można było ukryć premenentnie, a informacje o tym jak np czy jest mogłyby byc wyświetlane po najechaniu na dymek populacji.


    Handel jedzeniem na surowce.. musialbym przemysleć bo produkja będzie 1000x wieksza. Raczej to mnie nie potrzebne, może na licytacje bym tym wolał płacić :trollface:

    ,,Czy we mnie jest jad? Nie jestem gadem, ja jestem słońcem! Jeśli jesteś bałwanem to zostanie po tobie mokra plama,, Crysis

  • dzięki za link!
    ale to kwestia drugorzędna - rozumiem mniej więcej jak rozbudowywać formy życia, nie ma z tym problemu. to że ja akurat buduję tak by wpierw mieć nadwyżkę jedzenia wynika z faktu że jakoś mi wizualnie nie odpowiada gdy jest 0 :) mógłbym budować z naciskiem na mieszkania i nie mieć wcale żarcia - proste rozwiązanie.

    tylko że byłoby to rozwiązanie przykrywające fakt bezużyteczności surowca jakim jest jedzenie samo w sobie. aktualnie nie ma różnicy czy ktoś ma 0 jedzenia czy ma miliard, nawet nie mam bodźca by je chomikować i wysłać na niedożywioną planetę, bo ten miliard zniknie o tak <pstryka palcami> nie dając zresztą jakiegoś miarodajnego efektu.

    gdyby system był jakoś inaczej skonstruowany to by może nie było tematu, a tak efektem ubocznym jest potencjalność posiadania sekstylionów zupełnie zbędnego surowca, co w dalszej kolejności powoduje takie głupie pomysły jak ten mój powyższy ^ ^ handlarz mógłby mieć może ofertę losowy przedmiot za miliard pożywienia i to już by był jakiś bodziec.

  • W zasadzie za rabunek miliarda jedzenia jest ukryte osiagniecie - Ukryte trofea (★★★★★★) - dyskusja


    Niszczyciel-Przek-sek.png


    Miliard moża dość szybko wyprodukować przy 15 planetach pewnie w mniej niż godzine, ale gdyby raz dzienne można dodatkowo w imporcie/eksporcie kupić za to drugi przedmiot to byłbym za.

    ,,Czy we mnie jest jad? Nie jestem gadem, ja jestem słońcem! Jeśli jesteś bałwanem to zostanie po tobie mokra plama,, Crysis

  • W zasadzie za rabunek miliarda jedzenia jest ukryte osiagniecie

    o i to już jest jakiś, niszowy bo niszowy, ale konkret :D entelechią jedzenia jest jego splądrowania hah

    faktycznie miliard jadła nie stanowi problemu zważywszy na to jak szybko się produkuje i że na nic innego się nie zużywa, ale wciąż skumulowanie takiej ilości gdzieś stanowiłoby myślę akuratny poziom bólu głowy żeby dać za to losowy przedmiot.

  • Ja akurat jestem za wymianą pożywienia za surowce :). Obecnie, tak, jak pisze zabity, żywność nie jest do niczego (oprócz utrzymania populacji, oczywiście :)) potrzebna, jej nadmiar zalega na planetach i tylko trzeba się bardziej pilnować przy zwózce surek z planet, aby jej przypadkiem nie załadować na transportery. Gdyby była możliwość wymiany żarełka na surki, to byłby sens większej rozbudowy budynków, w których jest ono produkowane :). Trochę by to ożywiło grę :).

  • Surowce są duuużo cenniejsze od pożywienia z to przelicznik musiałby być astronomiczny, by taki handel miał sens. Jak już może lepiej dodać mechanizm wymiany dwóch praktycznie zbędnych surowców pomiędzy sobą, pożywienia i punktów honoru. Na przykład 1pkt honoru za 1 mln pożywienia, potem możnaby to przynajmniej w licytecje wrzucić, albo sprawić że ci co panikują że są bandytami poczują się ciut lepiej.

  • Wystarczy z głową rozbudować formy życia.

    Tak żeby odblokować ostatni slot i jedzenia było 0...

    Co do wymiany jedzenia na surowce....

    Już widze ten płacz na forum że np paczkomaty czerpią z tego dużą korzyść.

    Więc jestem na nie.

  • Nadmiar pożywienia mógłby służyć zawsze jako takie "pełzacze" dla rasy i podnosić symbolicznie % bonusów na planecie i każdy byłby szczęśliwy. J

    Ja nadal uwazam ze pożywnienie lepiej zostawic w spokoju czy ukryć. To jest jedynie po to by symulować ilość ludzi i ją regulowac poprzez nasycenie.


    Takie bonusy o których mówsz by bardziej mnie pasowały, jakby były naliczane ze względu na ilość rąk do pracy.


    Np bonus % (taki jak z doświadczenia rasy) mógłby być liczony jako logarytm z liczby ludzi, czyli jak ma się ich milion, to jest +6%, dla 100 milionów +8%, miliard daje +9%, 10 miliardów +10%, itp. Tu lepiej bez ułamków coby się Traker nie gubił :trollface: A pożywienie ukryć w dymu z ludźmi, przywalić kołem młyńskim i zakopać 7 metrów pod ziemią.:evil:

    ,,Czy we mnie jest jad? Nie jestem gadem, ja jestem słońcem! Jeśli jesteś bałwanem to zostanie po tobie mokra plama,, Crysis

  • Co do wymiany jedzenia na surowce....

    Już widze ten płacz na forum że np paczkomaty czerpią z tego dużą korzyść.

    Dla paczkomatów to nie jest interes: zakładając, że z jednej paczki metalu mają 2kkk surowca (oczywiście, jest to wartość przykładowa), to będą woleli kupić paczkę za 60k anty (jak jest promocja: 42k anty) zamiast zbierać 20kkk pożywienia :), wozić je transporterami i zużywać paliwo. To jest propozycja raczej dla "zwykłych" ciułaczy, którzy wolą wydawać znalezioną anty na handlarza, a nie na paczki :):):). Tak więc płaczu raczej by nie było, a niektórzy z nas mieliby dodatkową korzyść z obecnie nie dającej żadnego pożytku nadwyżki żarełka :).

  • Ogólnie te formy co mało co dają.

    koval jeśli dobrze mniemam jesteś nowy (sojusz S_S ?) więc możesz nie mieć świadomości że prawdziwa moc form życia ujawnia się w późniejszej fazie gry i większej ilości planet i w dłuższej perspektywie

    Wystarczy z głową rozbudować formy życia.

    Tak żeby odblokować ostatni slot i jedzenia było 0...

    to każdy wie, ale w takim razie po co żarcie jako zasób? strzelam że zamysł był taki żeby właśnie manipulować jakoś technologiami na różnych planetach przesyłając jadło z jednej na drugą, ale w praktyce sam widzisz że i twoja rada by utrzymywać jedzenie na poziomie 0 jest lepsza niż kumulowanie tego syfeksu :p developerom coś nie pykło, a że w ogame prędkość zmian jest równa ruchom płyt tektonicznych toteż jesteśmy sobie w takiej sytuacji

    Ja nadal uwazam ze pożywnienie lepiej zostawic w spokoju czy ukryć. To jest jedynie po to by symulować ilość ludzi i ją regulowac poprzez nasycenie.

    to jest lekka wersja przebudowy systemu i mi się podoba. albo coś w tym stylu albo budowanie na już istniejącym systemie i usensownienie istniejącego zasobu poprzez wprowadzenie wymiany. jeśli nie wymiana na surki (bo może zmniejszyłoby to popyt na pakiety) to wymiana miliarda na losowy przedmiot raz dziennie brzmi imho całkiem sensownie.

    cięższa wersja przebudowy systemu to już by było dorzucanie funkcji ludności, bo aktualnie odpowiadają jedynie za odblokowanie slotów techów, a gdyby generowali podatki albo politykę albo wpływali na wydobycie tooooo... :rolleyes2:

  • Problem z ,,logarytmem ludzi,, z poprzedniego posta jest taki, że ciągle aktualizaujaca sie liczba ludzi cały czas zmieniałaby bonusy (ułamek) i by to pewne wywołało lagi, dlatego pisałem by zaokrąglić do równych procentów. Plusem pomysłu jest to, że rozwój mieszkań i jedzenia wyżej nabiera sensu nie tylko przez szybkość odbudowy populacji po wysiedleniu.. (zmianie np. Mechy na Roków żeby się np. skuteczniej przypaczkować. :trollface:


    Ja myślę tak:

    - ukrycie jedzenia do dymku populacji

    - im wiecej ludzi tym większy bonus jako ,,logarytm ludzi,,

    - możliwość wymiany miliarda jedzenia na przedmiot w imporcie/eksporcie (+1 przedmiot dziennie)


    Handlu na surowce jestem na nie. To musi działać tak, by gracz A chciał się wymienić z graczem B, a nie lombard żywności robić za anty. Bez sensu.. Sprzedaż na punkty honoru już bardziej - taka fundacja rozdawania jedzenia za krwawe zbrodnie :trollface:

    ,,Czy we mnie jest jad? Nie jestem gadem, ja jestem słońcem! Jeśli jesteś bałwanem to zostanie po tobie mokra plama,, Crysis

    Edited 2 times, last by Crysis ().