Posts by buleon

Quote from Torquemada

Art jezeli sprawa nie bedzie wyjasniona to bedzie jedna wielka porazka TEAM'u - nie tylko wizerunkowa.

Jezeli nie bylo wlamania - 2 etapowa weryfikacja - to moze poprzez panel teamu? Ta sprawa smiedzi na kilometr. Zgon mogl zrobic glupote raz lecz wydac anty na jakies bzdurne dopalacze to juz afera level expert.

BTW tu chodzi rowniez o duze pieniadze - wiec albo wyjasnienie albo/i sprawe powinny sprawdzic inne instytucje - tak to widze.

Kiedyś miałem Cię Torquemada za poważnego człowieka i gracza, ale widzę, że muszę zmienić zdanie. Takich podłych i żałosnych insynuacji dawno nie czytałem.

Team (i żadna inna instytucja) nie widzi więcej niż jest w logach. Byłeś GO, więc masz pewne pojęcie, co GO widzi, a czego nie widzi. Jeśli jakaś osoba - np. bliska graczowi - wejdzie mu na konto, to jest to nie do wykrycia - i to do gracza należy obowiązek ochrony konta przed osobami niepowołanymi. Poza tym nawet jeśli nastąpiło włamanie, to przecież nie Team tworzy system ochrony konta, nie Team ma dostęp do serwerów gry etc.

Panel nie daje dostępu do konta gracza... to wiesz również, więc to zwykła próba szkalowania Teamu.

Jeśli wartość konta to dla Ciebie duże pieniądze, to trochę współczuję. A jeśli sprawę mają sprawdzić "inne instytucje", to ktoś musi zawnioskować. Odsyłam do kolegi poszkodowanego.

Quote from SPIN DOKTOR

Nie można wyłapywać i karać tych osób, które używają niedozwolonego oprogramowania?

Można, ale to trwa bardzo długo. Bot z Bellatrix był jeden, wiadomo było kto to, administracja gry miała informacje o tym, a od początku bocenia do ostatecznego bana upłynęło 8 miesięcy... Poza tym gracz był wyjątkowo tępy, np. wysyłał gęsi z bunkra na atak na planetę, dostał złoma na zatrzymaj, cały czas szły od niego skany i ataki z bunkra i... dostał drugiego złoma w podstawce. Jeśli byłby to żywy gracz, to należałoby założyć, że... nie zauważył wtopy gęsi, bo farmił sondami (po 8k szt.).

Chyba że chodzi Ci o to, że piszę, że nie ma możliwości, że jednocześnie są na uni boty farmiące i pełne idlaki. Na Janice była prędkość x3 albo większa, więc nie wierzę w to, że na uni przedfuzyjnym było aż tak dużo idlaków, że boty nie wyrabiały z farmingiem. Kluczowe jest tu słowo jednocześnie - jeśli boty były na bieżąco wyłapywane, to idlaki się napełniały. Jeśli nie, to nie.

Quote from wagwan

Na janice (ladownosc sond od powstania uni) od powstania byl wysyp botow, a idlaki i tak staly pelne.

Nie ma takiej możliwości, chyba że boty były źle ustawione albo nieaktywne.

Quote from wagwan

Bylo to za czasow gdy sondy palily 1 dexa i sie oplacalo. teraz zmienili spalanie sond i bocenie nimi sie nie oplaca, no ale dzieki takim osobom jak ty osoby ktore nie uzywaja botow zostaly pozbawione tej mozliwosci.

Farming sondami nadal się opłaca, tylko teraz trzeba zmieniać planetę.

Quote from wagwan

Na quantum jest tyle idlakow ze zawsze jakbys chcial to bys mogl je farmic no ale wolisz latac pionkami - wiadomo - szybciej.

Nie wiem komu odpisujesz, bo ja pionierami nie latam...

Quote from guff

Idąc tym tokiem rozumowania. Gracze którzy mają pionki farmią szybciej od tych którzy farmią mt, a pionki nie każdy może zbudować.

Pionki można na ekspedycji znaleźć, była też cała masa eventów z nagrodą zmiany klasy do zdobycia.

Quote from wagwan

Farmienie wszedzie ma taki sam sens, to czy statki lataja szybciej czy wolniej nie ma roznicy

Tak? Bellatrix, 400-500 kont licząc z idlakami. Gość jak bota zapuścił, to latał po 8-9k sond nawet, czyli po 80-90 tysięcy surowca. I powtarzał falę co kilka godzin. Naprawdę prościej było ekspić, a efektywniej farmić aktywnych, a to rzadkie.

Na Quantum można teraz znaleźć idlaki po 5-6 kk, przynajmniej rano tak było

Quote from m fox

No i super.

Na Kalyke niestety doszła ładowność sond

Ale na u68 nie doszła, więc tam można grać na powoli. Z uniwersami typu Quantum czy wcześniej Bellatrix jest problem - boty latają 4-5 x szybciej niż na Kalyke i farmienie traci JAKIKOLWIEK sens. Na Xanthusie (x1) sondy były i nikt nie narzekał, bo ten sens był.

Dobrze jest też, gdy farming sondami nie jest opcją najkorzystniejszą, a tylko jedną ze strategii, jak było przez długi czas, gdy dominujące były ekspedycje militarne.

Quote from diakkon

podobno są tacy którzy już mają zapchane stocznie na kilka dni naprzód

Dni? 86 400 sond na dobę x 13 planet Mam tak chyba od pół roku, kiedy je wrzucałem i najpierw naprawili błąd sond i palą znacznie więcej deuteru, później dodatkowo fuzja CXZ i paczki zupełnie zmieniły proporcje w bunkrowaniu. I te 2 tygodnie, na które zablokowałem stocznie ciągną się od 10 miesięcy...

Quote from ciap

Dla mnie sond mają jeden minus - ryzyko że ktoś będzie używać niedozwolonego oprogramowania.

Słusznie, pamiętam jak kopałem się z gościem, u którego był non stop włączony bot farmingowy, który latał po 8k sond (80 000 surowców) na okrągło. Po kilku miesiącach dostał jednego bana, po jeszcze kilku drugiego - stałego. To było na Bellatrix, gdzie kont było 500, a prędkość x4, co w połączeniu z lotami za 1 sztukę deuteru sprawiało, że farmił tylko on, z bunkra. Strasznie denerwujące, zwłaszcza to, że tak długo to trwało, bo grubo ponad pół roku.

Kilka aspektów się jednak zmieniło. Po pierwsze jest to uni x1, czyli ewentualne boty będą miały problem z wyczyszczeniem wszystkiego (chociaż szkoda, że nasze odpicowane Xanthusowe idlaczki nie przeszły). Po drugie, te boty nie mają żadnego znaczenia. Puści sobie taki bota na 24 h i co się stanie? Licząc, że wykona np. 24 (godziny) x 20 (przeciętny lot tam i z powrotem sondami) x 40 (liczba slotów) x 1 kk = 19,2 kkk. Dużo? No właśnie nie. Jeśli ktoś ma wydobycie na poziomie 1 kkk metalu dziennie, to powinno to kosztować jakieś 1,5 kk antymaterii, czyli 140 zł (pewnie trochę mniej, jeśli ktoś pokombinuje z zakupami paczek i innymi promocjami, no i antymaterię kupi za połowę ceny jak dzisiaj).

Użytkownik bota będzie się cieszył dopóki będzie mógł, bo zaraz go ktoś zgłosi i dostanie bana albo ostrzeżenie i ograniczy bota, co pozwoli innym graczom bawić się farmieniem.

Quote from MrocznyZew

I tylko idiota wciąż upiera się że komuś przeszkadzało farmienie sonddami idlaków

https://board.pl.ogame.gamefor…a-ustawie%C5%84-Xanthusa/

Byli i tacy. Generalnie w OGame były różne epoki, w których różne strategie dawały największy zysk. Była era bugusingu, pushów złomowych, kupowania kont, kupowania surowców, handlu sieciowego i pushy handlowych, botów sondowych, ekspów, wałków na rynku i paczek. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli o czymś zapomniałem. W tym momencie największy zysk jest z paczek, więc nie spodziewam się zbyt wielkiej liczby botów - po prostu spore ryzyko, a mała opłacalność.

Quote from MrocznyZew

znów sam sobie przeczysz . To było dobre gdy nie było spalania. teraz do zwózki nieopłacalne , do farmingu tez bo mało idlaków plus spalanie

Mylisz się robaczku O ile do zwózki jest to nieopłacalne, o ile do handlu jest nieopłacalne, o tyle jako środek transportu deuteru nadal może być opłacalne - to zależy już od wielkości i zyskowności wlotu. Również do farmingu sondy nadal mogą być opłacalne, tylko nie można już ich używać bezmyślnie jak kiedyś

Quote from MrocznyZew

O "handlu" nie wspominaj bo zapomniałeś że doskonale znam twój handel odrzuciłem twoją propozycje prowadzenia pushkonta handlowego w zamian za takie same przez ciebie dla mnie na nekkarze.

Niby offtop, ale przypomnij mi: ile razy zostałem zbanowany za push na swoim koncie na Xanthus, chociaż o sieci każdy wiedział?

Jeśli nie pamiętasz, to przypomnę: 0, słownie ZERO razy. Bo w odróżnieniu od innych graczy gram zgodnie z Zasadami Gry.

Quote from MrocznyZew

do farmienia idlaków nie jest potrzebne 30 kk sond o których piszesz )Sćisła Topka ma rozwinięte eco nie potrzebue kont paczkowych - one służą graczom pragnącym być w topce

30 kk nie. Ale budowa takiej ilości nie oznacza automatycznie pushu. Pisałem wcześniej - gdy sondy były tańsze w użytkowaniu, używało się ich m.in. do:

- zwózek - znam przynajmniej kilku graczy nawet z mojego sojuszu, którzy robili szybkie zwózki sondami w dowolne miejsce zupełnie dezorientując wrogów - ale tutaj też 30 kk nie było potrzebne;

- handlu - no tutaj tylko ja byłem taki oszołom

- szybkiego transportu deuteru pod lot - nie trzeba było utrzymywać i pilnować deuteru na różnych księżycach, bo przerzut sondami był tani i szybki;

- farmingu - 10-12 kk na spokojnie wystarczało moim zdaniem.

Quote from MrocznyZew

Osiągnąłem w tej grze więce niż ty kiedykolwiek osiągniesz więc zamilcz bo to ty nie masz pojęcia lub celowo starasz się zafałszować fakty . Wiem doskonale do czego służyły sondy i jak GO ochoczo sprawdza wszystko na unii jeśli nie otrzyma zgłoszenia

Mylisz się. Jesteś dobrym lotnikiem, ale na sondach znasz się przeciętnie. Przede wszystkim zaś widzisz tylko czubek własnego nosa i teoretyczną możliwość jakiegoś tam pushu. Tylko że ten push jest istotny tylko dla Ciebie i paru innych osób z topki. Dla całej reszty nie ma on żadnego znaczenia, bo czy top 1 będzie miał 100k gęsi czy 1kk, to i tak przeleci każdy bunkier.

Natomiast dla typowych zwykłych graczy istotna jest możliwość wyfarmienia sobie na idlakach kilkuset kk surowców. Jest to miła odskocznia po pracy, możliwość relaksu i jakiegoś tam ścigania się z innymi graczami, którzy się nie pushują i nie pakują pieniędzy w paczki.

Quote from MrocznyZew

Te 30 kk sond spali ci kilkanascie kk deu biorąc 300 kk za pierwyszym razem (o ile nie grasz na odkrywcy to 50 %) w 45 min mozesz miec przeszło 500 kk ) przy zerowym ryzyku ,minimalnym spalaniu i minimalnym wysiłkuna pilnowanie floty i minimalnym czasie na to pioświeconym.

Żeby w 45 minut zrobić 500 kk na Xanthus trzeba się było mocno wysilić. Ale już maratony dziennego farmienia to po ponad 4 kkk. Zerowe ryzyko, minimalne spalanie Tylko kilku zapaleńcom chciało się po to latać

Teraz żeby mieć 500 kk wystarczy kupić paczkę, co trwa znacznie krócej niż 45 minut, ryzyko również zerowe. Nawet grać nie trzeba umieć.

Quote from MrocznyZew

nikt normalny nie budował sond do transporu skoro przykładowo transport tymi sondami (mówimy tu wciąz o tych 30 kk)i 10 układów spali 8kk dexu a to samo za pomocą 8 tys dt 40 k czyli 200 x mniej. ponadto koszt budowy sond 30 kkk kryształu - 8 k dt 48 kk mety i tyle samo kryształu przeszło 3000x mniej. Więc nikt sond do transportu nie stawiał -tylko i wyłacznie do farmienia a przy tych ilościach na peno nie dla zwykłych idlaków P

Budowali, budowali. Około 10-12 kk sond wystarczało na prędkości x1 do farmingu przy 40 slotach bez zacinki na idlakach z zasięgiem max 1 galaktyka (co na 6-galaktykowym Xanthusie oznaczało loty z np. 2 i 5 G).

Poza tym można było używać sond do handlu - ja nimi handlowałem w ok. 2-letnim okresie, w którym lot dowolnej liczby sond kosztował 1 szt. deuteru.

Inni gracze mieli sondy do transportu deuteru pod atak, ale to również w czasach, kiedy loty były znacznie tańsze.

Quote from MrocznyZew

Bzdury pleciesz .Gram praktycznie od początku gry czyli kilkanaście lat i pamiętam dokładnie gdy sondy miały ładownośc i jak u idlaków nagle na moonach pojawiały sie miliony( teraz równowartość naszych miliardów) surowców które momentalnie znikały. A przecież nikt normalny nie szukałby surowców u graczy z "iI " na moonie a tym bardziej gracze z topki ,którzy jako jedyni mieli odpowiednie floty by to wyfarmić. I to była przyczyna zlikwidowania ładowności sond w późnieszych wersjach.

Serio, są prostsze sposoby na push. Mając ok. 30 kk sond i ładowność 10, mogę na raz wziąć 300 kk surowców, czyli, umówmy się, grosze. Poza tym kosztuje to spore ilości deuteru. Jeśli jest to push, to transport i atak i tak są umówione. Nawet jeśli nie będzie ładownych sond, i tak nie wybierzesz tych surowców.

Quote from MrocznyZew

Ogólnie również jestem przeciw.Zbyt to ułatwia push. Weźmy na to iż gracz x wie że wtedy i wtedy gracz y zrobi zwózkę na pustego moona. Przy farmieniu sondami moment i surki nie ma .Ciężej wałki wykryć a jest na unii kilka kont"paczkowych" z rozwiniętymi samymi kopalniami metalu które służą do słania surowców na inne konta flotowe. Teraz zostały ograniczone . W ten sposób ułatwi im się wałki gdyż oficjalnie będzie tak że "cudem" flotowiec trafił dokładnie o tej godzinie na same surowce i od razu wyfarmił zanim ktos inny sie zdąży zorientować.

Są plusy i są minusy. Paczki do tego stopnia zmieniły tą grę, że nie traktuję jej już w aspekcie jakiejkolwiek rywalizacji. OGame stało się wyłącznie zabawą, push nie ma już znaczenia, ponieważ surowce, statki itd. można dopisać za pomocą realnej waluty, a mi nie robi różnicy czy pieniądze poszły do kieszeni gracza (push) czy GF (paczki).

Ładowność sond sprawia, że zabawa jest bardziej dynamiczna, więc skoro bawimy się już tutaj tylko, to głos oddałem za opcją ładowności sond. Nie ukrywam, że sam mam ich około 30 milionów, wstawionych do stoczni jeszcze na Xanthus, więc gdyby ankieta nie przeszła, to byłbym wdzięczny za uruchomienie jakiejś opcji, która pozwoliłaby mi odzyskać surowce - handlarz złomem darmowy i na 100 %, względnie poprzez ticket do GA, który ręcznie odejmie mi sondy i odda równowartość w krysztale.

"Wielkie, barwnie upierzone ptaki tropikalne"

Ładnie chłopaki Potężny wlot i to od ekipy, która - o ile dobrze kojarzę - ma konta niepaczkowe. Pokazaliście, że Xanthus potrafi

• Sonda szpiegowska (uni z ładownością): 30.400.741 buleon [Xanthus]

Popieram zwiększenie ekonomii do x8 i badań do x16.

Wszystko idzie zgodnie z wielkim planem

Pozdrawiam sojusz Black Mo, Neferet  Ruda  Selene  sheaker i wszystkich ludzi dobrej woli, w tym Ptaszka (+ Sz/O, bo ładnie pogratulował)

Co do akcji, Ptaszek zwinął w ciągu dnia mojemu sojusznikowi kryształ z handlu. Kryształ był ubezpieczony, więc szlag mnie trafił, bo cały dzień grałem daremnie. Zerknąłem na Ptaszka, zobaczyłem pozostawioną flotę, ale minuty się nie zgrały, więc podejrzewałem jakieś kampienie. Obserwowałem na spokojnie minutki i stwierdziłem, że coś musiało mu wrócić, bo luka za duża. Postawiłem sobie z ręki pancki i recki za paczki z eventów (miały być pod motyw taktyczny i w sumie wyszło, chociaż myślałem raczej o starciu w obronie), telep, sondy z deuterem i lot, kolejna godzina. Jakieś 15-20 minut przed atakiem zapaliły się światła na czterech planetach, co dało mi nieco do myślenia, ale było po 3:00, a na matce cisza. Bum, 15 minut, recki, 15 minut, dofarmy, wszystko wchodziło. Kiepskie dofarmy, bo Ptaszkowi zostawiłem 500 kk deuteru. Jako że i tak miałem przejść na urlop, to podrzuciłem skany sojuszniczce, która skorzystała

Akcja wzięta taktycznie znikąd, strategicznie ustawialiśmy się z Kirczakiem na wspólne loty cały ostatni tydzień, ale to jednemu, to drugiemu cały czas coś wypadało. Nie skanowałem Skinheada jakoś bardzo natrętnie, wiedząc, że nie mam podejścia solo, z drugiej strony on też nie miał podejścia solo, dopóki stałem w bunkrze. Kirczak robił go solo, ale ze znacznie mniejszym zyskiem. Jakoś po północy napisał mi, że widzi stojącą flotę. Z bunkra było mi ciut za daleko, więc teleporter + dosyłanie deuteru sondami. Poleciałem na aktywce, w dodatku z błędem w ustawieniu, minutki weszły co do sekundy i chwilę później dołączył Kirczak. Lot bez historii, Gachy nie było, Kalom, no cóż, Kalom świecił się tam, gdzie zwykł się świecić, jedynie obrońca mógł cokolwiek podziałać. Skinhead wszedł kilka minut po wlocie i pogratulował, za co szacunek
Z mojej strony pozdrawiam całe ISS, Black Mo i G-Z, a także @Selene, @Scofield u9, @Neferet i wszystkich ludzi dobrej woli, Kirczak pewnie coś sam napisze

Teraz mam chwilę, żeby wszystko opisać, bo akcja z pewnością na to zasługuje. Dwie zarwane nocki pod rząd, sen z budzikiem w ręku, plany, niepewność, emocje, loteria, błędy, przypadki, wszystko to, co jest kwintesencją OGame, znalazło się w tym RW.

Jak każda dobra historia, ta zaczęła się od tego, że Kirczakowi się nudziło Stwierdził w sobotę, że trzeba kogoś rozwalić, bo go nosi. Jako że całą czwartkową noc spędziłem nad planami strategicznymi i mmorpg-stat.eu, miałem dla Kirczaka całą listę celów na tej pustyni zwanej Bellatrix, gdzie ACS-a 5 vs 5 nigdy nie będzie, bo nie ma tylu graczy Celów było 19, odkąd sandro zdjął urlop - 20. Kirczak połaził trochę po zakładce galaktyka i wrócił do mnie z konkretnym spostrzeżeniem: marlamer, chociaż gra dokładnie i nigdy nie widzieliśmy jego floty, to jednak bardzo mało aktywnie, tzn. ma ogromne przerwy między logowaniami. Wiedzieliśmy mniej więcej gdzie marlamer robi zwózki i na podstawie tego wybraliśmy najbardziej prawdopodobne moony do zestrzelenia. Była to 4G, pierwsze serie moich niszczeń zniszczyły dwa moony, na które była robiona zwózka. Kirczak miał mniej szczęścia, ustrzelił jednego moona z dwóch. Na żadną z planet pod nimi nic jednak nie leciało. Wzruszyliśmy ramionami i zaczęliśmy słać kolejne fale. Posłałem 3 fale na tego moona (na więcej nie pozwoliły mi sloty), którego Kirczak nie strącił i zająłem się 3G, Kirczak 2G. Kolejne moony spadały, a flota nie pokazywała się. Kluczowy okazał się moon na 4:357. Kirczak odbił się od niego pięcioma falami po 10 gęsi, ja trzema następnymi. Ostatnie trzy fale puściłem na niego po 20 gęsi i za ostatnią, jedenastą próbą zniszczenia udało się. Na falandze ukazał się widok ponad 1200 gwiazd powracających z misji kolonizuj... za 25 godzin. Przełożyliśmy akcję na dzień następny, spodziewając się, że obrońca mając tyle czasu, zorganizuje obronę. Łącznie puściliśmy około 80 niszczeń i ze stratami na poziomie 150 gwiazd mieliśmy dość ponure miny - przy tej prędkości floty na uni da się zorganizować wszystko (albo niemal wszystko).

Następny dzień odpoczywaliśmy, zerkając na falangę, żeby sprawdzić możliwość wcześniejszego zawrócenia. Nic takiego się nie stało, więc wszystko miało się rozstrzygnąć pomiędzy północą a 6:30 rano. Obrońcy czas wykorzystali całkiem nieźle, odtwarzając wszystkie 8 zniszczonych moonów, natomiast nikt nie zbierał złomu z prób, co skrzętnie wykorzystałem. Widząc, że marlamer nie zbiera złomu (choć recyklery w liczbie ok. 400-600 miał na każdej planecie) stwierdziłem, że być może cel okaże się łatwiejszy niż początkowo przypuszczałem. Sprawdziliśmy też dokładnie liczby - żadna piątka w ACS, która nie miała Gachy w składzie, nie była w stanie nas powstrzymać. Spowodowało to, że bacznie zaczęliśmy obserwować okolice 5:420 - tam Gacha zazwyczaj siedział w bunkrze, który dawał mu jako taką ochronę przed Lemurem. Zeskanowany bunkier ukazał, że LM stoją w bunkrze, gwiazd, krążowników, OW, a przede wszystkim recyklerów tam nie ma. Na planecie zaczęły się pokazywać floty sojuszników obrońcy - kabanosa, Orcus Fightera i urana, jednak poza gwiazdami kabanosa były to jakieś paści, które w najmniejszym stopniu nie mogły zmienić przebiegu bitwy. Doszliśmy do wniosku, że szykuje się niszczenie moona i floty lecące na niego spadną na planetę. Te "paści" nie mogły nas odstraszyć i nie taki był ich cel. One miały nas zachęcić do wysłania jak największej floty. Zmieniliśmy początkowy plan lotu gwiazd, lam i bombowców na lot all-in. Kirczak drzemał, bo cały następny dzień miał pracować, a ja szukałem sposobności do zniszczenia utworzonego księżyca, żeby być pewnym, co spadnie. Niestety marlamer, który potrafił mieć około 20-godzinne przerwy w grze, siedział całą noc zupełnie jak nie marlamer. Widziałem, że Gacha zszedł z konta po 3. Po 3:30 mieliśmy jasny plan - zniszczyć moona, a jeśli okaże się to niemożliwe, opóźnić flotę, żeby wyminąć recyklery obrońców i wyjść na typowy srogi remis z zebraniem większości debrisu. Widząc, że marlamer będzie siedział zapewne aż do wlotu, zmieniłem nieco plan - zamiast wysłać 5 x 20 gęsi, wysłałem setkę w całości, wiedząc, że marlamer nie ma na tyle floty, żeby to powstrzymać, lecieć będą musiały floty na zatrzymaj, co da nam albo przebicie, jeśli wlatują później, albo możliwość zeskanowania ich, jeśli dolatywałyby wcześniej. Stało się jednak inaczej - 100 gęsi spadło w pierwszej rundzie - wiedziałem więc, że na moonie jest coś naprawdę dużego i nie jest to flota marlamera. Skan pokazał 115 gęsi - z pewnością nie była to flota, która rozbija 100 gwiazd w pierwszej rundzie. Ktokolwiek tam był - zawrócił pomiędzy bitwą a skanem. Mam nadzieję, że obrońcy pokażą to starcie
O 6:26 stało się jednak coś, co sprawiło, że zaczęliśmy poważnie rozważać zawrócenie flot - było to 100 k recyklerów marlamera, a wiedzieliśmy, że po raz drugi będziemy mogli podnieść złom jakieś 34 minuty po starciu. Z drugiej strony wiedzieliśmy, że mamy przewagę nad obrońcą - bez LM nawet Gacha nas nie rozbijał - kwestią sporną pozostawało to, kto poza Gachą zdąży dolecieć z misją zatrzymaj. Zdecydowaliśmy się lecieć dalej i zrobić bum
Zbliżała się godzina 6:38, skany kontrolne u Gachy nie wskazywały na ruch LM z bunkra. Wiedzieliśmy, że nie zdąży. pozostało tylko wyminąć jego recyklery. Opóźniliśmy wlot floty delikatnie, żeby marlamer nie uciekł i zsynchronizowaliśmy recki. Na sekundę przed starciem zdążyłem zobaczyć, że moon znika, a na falandze pokazuje się flota Gachy...

Ciąg dalszy historii nastąpi w kolejnym wątku, bo będą kolejne ST, zarówno na marlamerze, jak i na Gasze Teraz chciałbym się odnieść do samego starcia, które najprawdopodobniej aż do fuzji pozostanie największym na Bellatrix, a być może również na wszystkich uniach x4. Po raz kolejny razem z Kirczakiem bijemy własne rekordy życiowe, jeśli chodzi o %, z pewnością było to również najbardziej wyczerpujące starcie - zajęło aż dwie noce. Nie przypominam sobie też, żebyśmy wcześniej zrobili taki ostrzał gwiazdami, choć po 2-4 moony w nocy spadało już nieraz Jest to więc najlepiej przygotowana akcja, w jakiej brałem udział i cieszy mnie zarówno to, że obrońcy stawili opór, jak i to, że ten opór udało nam się przełamać, choć gdyby nie popełnili błędów, być może to oni cieszyliby się dziś z jeszcze większego starcia, a my lizalibyśmy rany po stratach. Z drugiej strony, gdyby nie popełnili błędów, nie wykluczam, że zawrócilibyśmy.

Za to starcie chciałbym podziękować przede wszystkim Kirczakowi - jeszcze z nikim mi się tak przyjemnie nie latało. Standardowe pozdrowienia lecą do sojuszników stąd, graczy Xanthus, a także do wszystkich graczy, z którymi na przestrzeni tych ponad 10 lat udało mi się poznać, zwłaszcza dla @khz, @Starrk, @Fake_Taxi_u_ Turka, @ zimny, @aduch, @zurekiv, @Piesiou, no i oczywiście @Neferet - chociaż wiem, że zezłomowanie jednego z ostatnich aktywnych Kojaków nie spotka się z radością z Twojej strony.

Obrońcom życzę Sz/O, mimo wszystko, na spadaka trzeba mieć jaja i pokazaliście, że je macie
Kirczak polecił mi również docenić jego poświęcenie, bo grając w OGame zarobił nawet mandat Zresztą pewnie sam się też wypowie.