Gratuluję. Nie przypilnowałem, bo życiowe sprawy okazały się po raz kolejny ważniejsze od ogeja
Tak jak sobie popisaliśmy, właściwie żadna strata, nie to, co te gęsi z czerwca ustrzelone przez Jokera, ale skoro po tamtych nie płakałem, to tym bardziej po tym nie mam co narzekać
Pozdrowienia i niech służy