pawel1000 [JEDI] vs. uni sluzace pomoca ( ODDAM ) [NOW] ~ 701548.60%

No to powrócone do domu spokojnie można usiąść i naskrobać parę zdań o tym RW.

A wiec zaczęło sie od obserwowania gracza Oddam , paczałem i paczałem no i wypatrzyłem skąd poszedł FS z flotą , miałem prawie 100% pewność że dokładnie w tym miejscu będzie trzeba zdjąć moona. Potem wiadomo lotka w us , jako że obrońa nie korzystał z podwójnych układów czy ula , lotka w układ idealnie zgrana z brakiem aktywności obrońcy . Czyszczenie obrony na moonie poszło całe 550 RMP , i od razu też gwiazdki z odpowiednia misją - o dziwo moon padł za pierwszym podejściem

Po tym jak spadł moon uśmiech pojawił sie na zaspanym ryju , zobaczyłem flotę wiec jest to o co chodziło .

Dalej również jak po sznurku , piloty na początku były 4 szt potem zostawiłem dwa.

Pierwszy wstrzelony idealnie, drugi sekundę po :

trochę zdzwiwiła mnie ekstrawagancja w klejeniu moona przez obrońcę bo juz dawno nie widziałem by ktoś to robił za pomocą LMów

aaaale do tego momentu szło wszystko dobrze , potem ... jednak przekombinowałem pomyslałem ze zgram recki pod drugą fale która puściłem bo bałem sie że pierwszą może zlagować , wiec recki w 3 falach na niskim % poszły , a ja spokojnie mogłem sie szykowac do wyjscia z domu , dołąćzenie floty bojowej to juz tylko formalność.

Owszem myślałem że beda jakieś podchody w obronę lub kontrę na mnie, z resztą - do późniejszego bohatera drugiego planu czyli władca much nawet napisałem o co ze skanami chodzi , odpisał wymijająco że tak kontrolnie leci ze skanami w sumie jakoś akurat on mnie nie zdziwił bo przecież jeszcze kilka godzin wcześniej klikaliśmy na temat wspolnego ACS na innego gracza, a że połowa dostępnych flot w tamtym rejonie mnie skanowała to jak juz mówiłem nie przejmowałem sie tym. Spodziewałem sie raczej kontry ....

Wiec recki zgrane , ja szybki wypad w koncu do pracy , i dopiero potem cyrk się zaczał , zobaczyłem że wladca much wbił pomiędzy moje dwa piloty :

No i wtedy zaczeło do mnie docierać że mogę być w czarnej d.... a jako że ja w pracy już to ani czasu na cofanie recków nie miałem , ważne że powrót był zabezpieczony , poleciałem do końca mając nadzieje że wladca much , może przestrzeli ze swoimi . Niestety nic takiego się nie stało i ja i obywatel na krzywy r.... polecieliśmy do końca , RW moje , złom jego.

Jedni powiedzą że to kunszt złodziejaszka , bo faktycznie "cza umić" jednak jak dla mnie skoro piszesz z kimś o ACSach a potem wpiernicza mu sie w atak to jest słabe. Ale co kto lubi każdy wnioski wyciągnie sam - zapewne różne

Dla mnie strata nie taka wielka znów , a to co najważniejsze czyli RW - moje !

Tutaj specjalne podziekowanie dla Noe_WRS za mega szybka akcję z moonem i dotrzymywanie towarzystwa podczas rakietowania moona , oraz dla Styrtasiepali i Chudi za obstawienie powrotu.

Pozdro jak zawsze dla Jedi i dla znajomych

#11 (183)

Quote from Avicularia

a to, że coś nie wyszło?? czy to aby nie zasady gry w ogamca Jedajajów??

W sumie to przecież sama esencja Jedi fakt :d Mefciu byłby dumny ze mnie i wPolo też

o kurde Starsky to Ty ?