Z tego co zrozumiałem z wcześniejszych postów to nasz bohater latał GSami w jednym slocie , dostał kontrę jego 10k GS i by agresorzy nie polowali na resztę jego floty postanowił by zezłomowali go kompletnie na większe PZ . Reszta jest już w głowie Szymka ale jak sam możesz się dowiedzieć z wcześniejszych jego wypowiedzi jest tam niezły bałagan i możliwe że sam nie wie co się stało .
Masz 2 moony, latasz z jednego na drugi w połowie FSA robisz cofkę floty, moony znikają, flota ląduje na planecie i jedyna możliwość to wyłapanie floty lecącej na moona przed cofką na moona początkowego, wtedy bez dwóch moonów flota leci na kordy planety na której znajdował się moon docelowy i z racji, że została wysłana z moona, który został zniszczony i nie zdążyła zawrócić i leci na moona, który również został zniszczony to trafia na planetę gdzie był moon docelowy ale staje się widoczna na falandze, dobrze tołkuje?