Kiedy dostaje się te 10 kk antymaterii na Alphie? I czy nie mogliby tego podłączyć pod jedno lobby?
Posts by buleon
-
-
W jaki sposób próbowano odstraszyć Brana od wspinania się na wieże Winterfell?
-
Nazwał Tarth Szafirową Wyspą, przekonując ludzi Vargo Hoata, że nie dostaną okupu za zgwałconą kobietę, a dostaną ogromny, gdy zostawią ją w spokoju.
-
-
Ładnie, gdzie Ty wywędrowałeś z tym Gangesem? Twoja kolej.
-
Chodzi Ci o te galeony z Gwardii Dumbledore'a, które wyczarowała Hermiona? I zaklęcie Proteusza?
-
"Harry zobaczył na jego skórze jakiś czerwony znak - ludzką czaszkę z rozwartymi szczękami, z których wyłaniał się wąż - ten sam znak, który pojawił się na niebie podczas mistrzostw świata w quidditchu: Mroczny Znak."
Morsmordre
Zolw myślę, że zła rzeka i złe wyspy.
-
Wysyłam odrobinę lepszemu od siebie sojusznikowi sondy do rozbicia na próbę moonową. On zbiera złom. Ze względu na zasady powinien mi odesłać zebrane surowce, żeby nie było pushu.
Tutaj jest błąd. Ze względu na zasady mocniejszy powinien odesłać nie zebrane surowce, ale surowce wydane na wykonanie próby, czyli jeśli sond jest 2858, to 2 858 000 kryształu lub odpowiednik w metalu lub deuterze, podczas gdy złomu jest zwyczajowo ok. 2 miliony.
FAQ: Zasady Gry i sytuacje sporne
Akapit "Próby moonowe"
Gdyby teraz on mi odesłał surowce, które chciał odesłać z powodu ryzyka pushu, to czy teraz on by złamał zasady, chcąc mi je oddać i ryzykować push (bo przecież słabszy gracz wspomaga lepszego)?
Nie. Zauważ, że w Zasadach Gry (punkt 5) push jest określony jako "m.in. dostarczanie surowców od gracza z mniejszą liczbą punktów do gracz(a) z ich wyższą liczbą bez konkretnego świadczenia wzajemnego". Próba moonowa jest tym świadczeniem wzajemnym, bo odesłanie surowców stanowi dopiero reakcję na zdarzenie, które nastąpiło wcześniej i ma ono na celu wyrównanie salda między graczami, a nie wspomożenie któregoś z nich.
Nie można traktować każdego transportu jako czegoś zupełnie odrębnego, istniejącego w oderwaniu od innych działań gracza, bo przecież transport stanowi np. część handlu, który jest złożony z dwóch lub więcej misji transportowych. Transport może być również elementem pożyczki recyklerów lub podziału ACS.
Tyle teoria. W praktyce najłatwiej jest wysłać ticket do GO, korzystając z systemu support, opisując sytuację. Wtedy masz stuprocentową pewność, że nie zostaniesz ukarany banem.
-
To jedna z trzech, choć w zdaniu, o którym myślę, były ujęte jako najwyższe (ze wszystkich), ale niekoniecznie równe. Jeśli jesteś w stanie wymienić pozostałe dwie, to poproszę, jeśli nie, to zadaj swoje pytanie, bo chociaż w sumie nie odpowiedziałeś na moją zagadkę, to ja jej też dobrze nie zadałem, bo powinienem wskazać liczbę wież.
-
Które wieże w Hogwarcie są najwyższe?
-
TLOVEIDOLRADOMRM
I AM LORD VOLDEMORT
Haha, dobre
-
T. Love, Idol, Radom (Mazowsze piszemy dużą) i rezonans (MRI? NMR? MR? RM?)? Na pewno to quiz o Harrym Potterze?
-
Teraz dobrze, Twoja kolej
-
No to zostańmy przy polskich pisarzach. Ten konkretny ma w swoim dorobku książkę, w której tytule jest nazwa rzeki, drugą z nazwą pasma górskiego i trzecią z nazwą wyspy. Każde z tych miejsc jest na innym kontynencie.
-
Ja na bubel - odpowiadam krytyką. A ta gra już od dawna jest jednym wielkim bublem.
I nie wywalaj tu jakiejś psychodramy żeby sobie ulżyć. Jako community mamy prawo domagać się rozsądku i równego traktowania każdego gracza (aczkolwiek ja już nie gram, własnie dlatego , debilizmy tej gry spowodowały i powodują ze ludzie mają jej dość, co widać po stanie serwerów od lat - boty, sztuczny tłum, paczki , multikonta - jeden wielki wał ) .
Skoro skończyłeś grać, to skończ pisz, bo się tylko ośmieszasz. Jako społeczność mamy prawo zwracać uwagę na błędy, możemy postulować wprowadzenie pewnych rozwiązań i możemy ewentualnie grać/nie grać lub płacić/nie płacić. OGame jest wspaniałą grą, gram w nią od dobrych 15 lat, swoje też dołożyłem do portfela GF, jednak odkąd wprowadzono paczki - ani grosza, bo nie będę się z nikim licytować, nie tego oczekuję od gry.
Spędziłem w tej grze lata. I nie będziesz mi mówił czym są normy społeczne , bo mógłbym zaraz bardziej dobitnych słów użyć żeby wyrazić swoje niezadowolenie. Tymczasem ty w tym poście zrobiłeś z siebie po prostu klauna, więc może wskocz na drzewo, zjedz banana i zajmij się poznaniem rzeczywistości bo chyba lekko jej nie ogarniasz.
Nie Ty jeden. Na dobrą sprawę niewielu tu zostało ludzi, którzy zaczęli grać w drugiej czy tym bardziej trzeciej dekadzie XXI wieku. Mam wrażenie, że większość miała kontakt z grą przed redesignem. No, że bardziej "dobitne" słowa znasz, nie wątpię. Ale nie używaj, rodzice już wystarczająco się wstydzą, a tu nikomu tym nie zaimponujesz. Pisaniem pierdół zresztą też nie.
I podtrzymam to co napisałem - jak komuś brakuje jaj żeby krytyką zawalczyć o swoje - niech kisi się w kokonie dalej.
Cóż, wolę się kisić w kokonie niż wchodzić na forum gry, w którą nie gram i wylewać żale...
-
Wojciech Miłoszewski
-
Pierwsze - Ronan rozmawia z Hagridem w Zakazanym Lesie: 'Stanęli na skraju niewielkiej polanki. I oto pojawił się na niej... Nie, to nie był koń... ale i nie człowiek... Do pasa mężczyzna z rudymi włosami i brodą, od pasa kasztanowy koń z długim czerwonawym ogonem. Harty'emu i Hermionie szczęki opadły ze zdumienia.
-Ach to ty Romanie - powiedział z ulgą Hagrid. -Jak się masz?'
(Firenzo i Zakała pojawiają się 2-3 strony później)
Ostatnie - w czasie bitwy o Hogwart 'Potem rozległ się tętent kopyt i brzdęknięcia cięciw, a na śmierciożerców spadł deszcz strzał.' - więc cała grupa. Natomiast z imienia był wspomniany Zakała, jak rozmawiał z Hagridem niosącym ciało Harrego.
Pierwsze dobrze, ostatnie błędnie
-
Dokładnie on. Polecam jego książki, ale raczej dorosłym, wyrobionym czytelnikom, najlepiej zacząć od Aecjusza lub Srebrnych Orłów i sprawdzić czy się podoba. To jest inne pisarstwo niż Cherezińskiej czy Cornwella, znacznie mniej akcji, za to - przynajmniej w moim przekonaniu - więcej zrozumienia epoki. No i język sprzed kilkudziesięciu lat może niektórym sprawiać problem.
Twoja kolej
-
Mnie męczy czytanie jaka to ta gra jest super, jak wszyscy są super. Nie są. Opinia jednej osoby do której masz pełne prawo i nikt ci w żaden sposob tego nie zabrania ani nie ma zamiaru ( chociaż prawda potrafi tu zaboleć na forum w wielu przypadkach ) . GF ma już tyle czasu że żadnego ( chyba ) profitu w grze takie wynoszenie ich na piedestały ci nie przyniesie. Ta gra od wielu lat jest na tak beznadziejnym poziomie - dzięki GF i ich głupocie czy też pogoni za kasą - a to właśnie przez podejście tego typu : "A dajcie im spokój, a to a tamto, a co mnie to obchodzi". A tymczasem trzeba jasno , klarownie - z zachowaniem norm współżycia społecznego ale i prosto z mostu określać jej stan. Bez owijania w bawełnę - dali dupy i dają z wersją 10.x, mają problem żeby sobie z tym poradzić. Tak długo jak ludzie mówią że nie idą głosować bo nic to nie zmieni - tak długo mamy taki kraj a nie inny. To samo jest z tą grą - tak długo jak ludzie będa się zachowywać jak debile, będą mieli gdzieś faktyczny stan Ogame - tak długo będziemy / będziecie grać w szambie.
A to że ludzie mają wywalone na jej faktyczne problemy czego oczywistym przykładem stajesz się ty - no to już mamy taką grę jaką mamy.
Trzeba nauczyć się w stonowany, nie obrażający nikogo sposób stawiać sprawę jasno - GF liczy tylko na kasę i na nic więcej. Nic ich nie obchodzi zdanie graczy, chyba ze tych z zasobnym portfelem. Gra jest dziurawa w każdym aspekcie. Kręcisz wały - no to będziesz kręcił bo nic ci za to nie zrobią.Gra działa jak szambo - i będzie działać. Naprawią jedno - zepsują drugie. Bo ludzie mają to gdzieś.
No tak, bo zazwyczaj firmy pracują dla idei i dla szacunku wśród graczy, nie dla pieniędzy To, co napisałeś, to truizmy wymieszane z farmazonami. Ciekawy jestem czy w innych aspektach życia, gdy Ci np. chleb nie smakuje, to też idziesz do piekarni i "z zachowaniem norm współżycia społecznego ale i prosto z mostu" określasz jego stan. Czy po prostu już go więcej nie kupujesz, a gdy nie podoba Ci się kanał telewizyjny, to czy piszesz listy do TVN/TVP czy po prostu go zmieniasz na Animal Planet.
Jeśli męczy Cię czytanie jak wszystko dookoła jest super, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość - polski Internet w bardzo małym stopniu składa się z dobrych komentarzy, chyba że czytasz życzenia urodzinowe na Facebooku Nawet w tym temacie post Strangeleta stanowi ewenement, większość to narzekanie, które z kolei męczy mnie (co znosiłem do tej pory w milczeniu).
Piszesz o "zachowaniu norm społecznych", a jednocześnie o "głupocie" ludzi, u których jesteś klientem. Po pierwsze, chciałbym zapytać, kto Ci takie normy społeczne wpoił, bo wydaje mi się, że możesz mieć do kogoś uzasadnione pretensje. Po drugie jest to zwyczajnie zabawne, że grasz sobie za darmo (bo jeśli płacisz, to nie za grę, tylko za przewagę w grze nad tymi, którzy grają za darmo) i twierdzisz, że twórcy gry są głupi lub pazerni. To jaki Ty jesteś w związku z tym, że zdecydowałeś się na grę u tak nikczemnych person?
Co do samej dziesiątki, FŻ bolały mnie tylko na początku, gdy poziom się nie przewijał. Teraz jest już ok, czasami tylko robię budynek i widzę, że surowców nie pobrało, po odświeżeniu pobiera. Floty w większości przypadków wylatują od razu, nawet dobrze to współpracuje z AGR. Z tym że gram eko, więc tych ruchów floty nie ma zbyt wiele.
-
Spoko, ale to by skojarzyć 2 Minutes to Midnight z gazetami z teledysku mogłoby być już przesadą:-p
Nie musiałem. W ogóle te informacje o magazynie, gazecie i teledysku pominąłem. Licznik (w relacji do rakiet) od razu skojarzył mi się z zegarem zagłady, zwłaszcza że ktoś o nim ostatnio mówił, także prawdopodobnie oglądamy podobne treści
Gdy później sprawdzałem, zobaczyłem sam znak i już byłem pewien.
Ok, moje pytanie: Niemiec (może bardziej obywatel niemiecki) urodzony w Berlinie, część dzieciństwa spędził w Rosji, po czym trafił do Harbinu, gdzie nauczył się polskiego, mając kilkanaście lat. Studiował na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, w czasie II wojny światowej przez Kujbyszew, Teheran i Jerozolimę trafił do Meksyku, gdzie spędził ponad 20 lat. Jako niemal sześćdziesięciolatek wrócił do Polski, gdzie zmarł. Jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy - przynajmniej w moim przekonaniu.
Pewnie zbyt dużo informacji podałem, ale nie mogłem się powstrzymać, widząc jak go rzucało po świecie. Sam fakt, że upodobał sobie literaturę i język polski, poznając go w tak późnym wieku, jest niesamowity, chociaż... miał matkę i ojca o nazwiskach polskich, nazwisko ojca ma szlacheckie brzmienie, a nazwisko matki można znaleźć w herbarzach (ojca sprawdzałem tylko przez sejm-wielki.pl), więc można założyć, że coś po polsku mówili. Sam przez wiele lat uczyłem się różnych języków i choć jestem w stanie zrozumieć teksty obce, to zapewne obawiałbym się stworzyć własny w angielskim, niemieckim czy łacinie.