Krakersy paprykowe w jednej ręce, cola w drugiej no i udało się przebrnąć przez ten arcyciekawy tasiemiec. A ile tutaj emocji... Nie oglądam latyno-amerykańskich telenowel ale tak je sobie właśnie zawsze wyobrażałem Dostarczyliście mi dużo wspomnień i emocji, a Wasze przyjacielskie spiny i wywody, tak na ile mogę być obiektywny, są czasami przezabawne. Moi koledzy z Lacerty, Bane, Balbina, są też koledzy z opozycji Mazi, Seru, knop. Dziesięć uni dalej, a Wy dalej się lubicie z wzajemnością. Jakaż ta Lacerta musiałaby być wyjątkowa, że jej gwiazdy świecą dalej na innych uni
Większość nicponi uparło się na Balbinie, dajcie chłopakowi spokój. Miał Was na listach lub zezłomował więc... oczywiście, że przemawiają przez Was emocje, zapewne z nutką zazdrości i orzecha laskowego
Balbina jest trudny w obyciu, chociaż miewa chwile słabości i można z nim całkiem fajnie poprowadzić dyskurs. Ale ponieważ albo przeczytał Sun Tzu albo się z tym darem urodził, ze zbyt długiego gadania może wyjść próba złomu. Każdy używa taktyki jaką uznaje za skuteczną, to gra wojenno-handlowo-zbieracka, a nie zestaw etyczny młodego skauta, więc absolutnie nie robię tutaj wyrzutu, a raczej wyrażam podziw dla znajomości licznych taktyk.
Możecie też mieć mniej szczęścia i Balboa albo Was zezłomuje, albo tylko chwilę pogada, czasem da wykład na temat honorowych pojedynków i ludzi z zasadami. Wtedy warto posłuchać, bo mądrego zawsze warto posłuchać. Uczyć się też warto młokosy (mówię tu do graczy z mniejszym stażem) od najlepszych, a Balbina na pewno jest pod względem skilla w ścisłym topie. Wiadomo, że jak się ma dużo większą flotę niż zdecydowana większość graczy to i na większą finezję taktyk i zagrań można sobie pozwolić. Będziecie mieli największą na uni to sami zobaczycie, więc proszę mi tu znowu nie zazdrościć.
Jak już w ogóle nie ma humoru, bo na przykład przelecicie mu po pełzaczach, a on jest akurat generałem i nie może ich naprawić, to wypada przeprosić lub pogodzić się z nieubłaganym bliższym lub dalszym końcem.
Co do paczkowania, kto nie kupił paczki na jakimkolwiek uni z tzw. topki, niechaj pierwszy rzuci kamień. To, że komuś się zdaży kupić więcej niż innym lub dużo więcej, to proponuję nie marudzić i sugeruję skupić się na sobie. Do portfela i do łóżka innym jest nieładnie zaglądać.
Na koniec, żeby nie wyszedł zbyt idealistyczny obrazek, Balbina w gorsze dni, też człowiek, i też takowe dni miewa. Czasem jego wykład jest zbyt filozoficzny aby go normalnie pojąć i przyswoić, wtedy ludzie małej wiary lub o równie dużym ego, ewentualnie źle pojętej etyce mogą mieć problem aby spokojnie tą wiedze przyswoić. Niemniej to się zdarza każdemu, kto spędzi kilka miesięcy na uni dużo lub bardzo dużo nocy grając. Zdażyć się też tak może, że nam się wydaje, że jego zachowanie nie przystoi do jego skilla lub miejsca w rankingu, ale to wynika z tego, ze albo wszystkiego nie wiemy, albo nie rozumiemy, ewentualnie nawet wielki mistrz ma chwile, w których nic co ludzkie nie jest mu obce i to jest wspaniałe. Heros, a jednak z ludzkim obliczem.
Trzymam za Was kciuki, dopiszcie jakiś rozdział tej telenoweli, bawcie się dobrze, pielęgnujcie przyjaźnie i nienawiści. To wszystko co Was nie zabija to Was uczy i wzmacnia. No i nie traktujcie wszystkiego tak poważnie. A w tym wątku już proszę dajcie spokój Balbinie, bo cytując klasyka, jak żyć Panie premierze, jak wy go ciągle zaczepiacie, a on ciągle nie chce odpisywać a jednak wyrwany do tablicy odpisuje
Pozdrawiam wszystkich kolegów z Lacerty, bez wyjątku. Nikt mam nadzieje, nie poczuł się urażony, jeśli tak to z góry przepraszam, nie było to moją intencją.
NewBie