PB pobite a zarazem pierwsze 100 k % weszło 
Chlopcy zeszli z zasluzonego odpoczynku i szybko wypatrzyl to hazardzista
Dal cynka, poskanowalem i okazalo sie, ze jedna pokazna flota stoi - w koncu weszlo !
Pozdrawiam FenikSy ze wszystkich Uni, disco oraz dostawcow dexu !
Oskubanemu SZO 
Dnia 14-11-2022 --:--:-- następujące floty spotkały się w walce:
Agresor Mario kupie dex [FenikS]
________________________________________________
Pancernik 561.109
_________________________________________
Obrońca Polmos [EXP]
________________________________________________
Mały transporter 196.995
Duży transporter 50.923
Lekki myśliwiec 109.231
Ciężki myśliwiec 88.605
Krążownik 20.108
Okręt wojenny 18.101
Statek kolonizacyjny 17
Recykler 13.703
Sonda szpiegowska 448.624
Bombowiec 8.687
Niszczyciel 7.015
Gwiazda Śmierci 178
Pancernik 11.893
Reaper 7.275
Pathfinder 40.847
Wyrzutnia rakiet 102.570
Lekkie działo laserowe 11.003
Ciężkie działo laserowe 100
Działo Gaussa 1.102
Działo jonowe 14.101
Wyrzutnia plazmy 2.080
_________________________________________
Po bitwie...
Agresor Mario kupie dex [FenikS]
________________________________________________
Pancernik 531.460 ( -29.649 )
_________________________________________
Obrońca Polmos [EXP]
________________________________________________
Zniszczony!
_________________________________________
agresor wygrał bitwę!
Agresor przejął:
134.247.382 Metalu, 81.671.901 Kryształu i 19.167.581 Deuteru
Agresor stracił łącznie 2.520.165.000 jednostek.
Obrońca stracił łącznie 12.618.975.000 jednostek.
Na polu zniszczeń unosi się 5.479.533.600 metalu i 4.848.853.600 kryształu.
Agresor przejął łącznie 235.086.864 jednostek.
Szansa na powstanie księżyca 20%.
Złom zebrany przez atakującego/atakujących.
Podsumowanie zysków/strat:
Podsumowanie agresor
Metal: 4.724.310.982
Kryształ: 3.744.565.501
Deuter: -425.567.419
agresor zyskał łącznie 8.043.309.064 jednostek.
Podsumowanie obrońca
Metal: -6.512.983.882
Kryształ: -5.125.313.401
Deuter: -1.215.764.581
obrońca stracił łącznie 12.854.061.864 jednostek.
