Grunt, że sami w to wierzycie.
W tej wojnie nie wszystko jest możliwe, mamy urlopowiczów, osoby, które zrezygnowały albo grających eko, którzy latać nie będą. Wojnę było nam wypowiadać jak było czym wojować i chciało nam się grać. Wtedy woleliście zawrzeć pakt, który i tak nic nie dał, bo cel główny w praktyce był odmienny. Teraz możecie praktykować wloty po satelity i pełzacze, bardzo honorowe, ale ok, Wasz wybór
taa, biorąc pod uwagę to, że większość naszej floty padła po akcjach Waszej zaprzyjaźnionej afery, a, jak doskonale wiesz, nasza flota top ma osobiste powody, żeby nie tracić czasu na grę, to tak, na pewno zagramy. Od razu ustawcie status wojny jako wygrana przez Was, skoro to da Wam satysfakcję
walcz, pando, walcz 
ej, ale wiecie, że u nas 90% poszło na urlop? Z kim Wy chcecie wojnę prowadzić jak my nie gramy? 
Nie wiem po co te dyskusje. Każda strona wie swoje, oczywiście wiadomo, kto po której zostanie. Gra niczego nie zweryfikuje, chyba że zasobność portfela albo umiejętności przetrwania (jak nie oszukujmy się wchodzenie w pakty jednocześnie z dwoma sprzecznymi sobie grupami). Akceptowanie czegoś takiego i dalsze trwanie w jakimś chorym trybie tego uni (właściwie nie tylko tego) moim zdaniem to strata czasu na coś bez wartości, więc kto chce "grać", powodzenia, a kto nie chce, wytrwałości i realizacji w życiu realnym, a nie cyferkowym. Rozczarowanie paktem między ttg a eko zostawmy w spokoju, i tak nie ma do czego wracać
Buli, podziwiam Twoje zdolności merytorycznej i kulturalnej dyskusji z kimś, kto nie rozumie bardzo prostych kwestii i po prostu pierd* głupoty. Ciekawe, czy jakby sama grała przeciwko takim "graczom" jak topka, to byłaby taka wyrozumiała dla beznadziejnej polityki GF. Jeśli ktoś dostaje profity z niezbyt czystych zagrywek (zgodnych mniej lub bardziej z regulaminem), to za bardzo się nie dziwię, że preferuje tyłolizanie komuś, kto jej zdanie i tak ma gdzieś, niż bycie honorowym i robiącym przyrosty samodzielnie na czystych warunkach.
Poza tym jak ktoś czerpie przyjemność z kupowania paczek w grze (której de facto nie można wygrać, bo znajdzie się ktoś z grubszym portfelem albo dostępem do korzystniejszego zakupu antymaterii), żeby zrobić jakieś punkty, to podziwiam system wartości i błogą nieświadomość, że utrzymuje GF, które tylko liczy na takich wiernych darczyńców. Problem tylko w tym, że GF, kiedyś obudzi się z ręką w nocniku, jak normalni gracze odejdą, bo nie będzie sensu walczyć z wiatrakami, więc paczkomaty nie będą już musiały wydawać pieniążka, a co za tym idzie, wpływy się skończą, podtrzymywanie istnienia gry będzie średnio opłacalne. Oby tak dalej
Ładowność sond jak najbardziej. Niby szybkie uni, ale do transportu surowca się przydają. Poza tym jakieś idlaki też są, więc czemu nie farming sondami. Dużo nie wpadnie, ale zawsze to szybsza opcja. Boty i bez tego sobie poradzą, jeśli ktoś ma obawy, że nie będzie na co latać
