Hmm.
A co myślicie o takim pomyśle:
- gracz sprzedający zawsze sprzedaje po minimalnym przeliczniku
- gracz kupujący zawsze kupuje po maksymalnym przeliczniku
- różnica przepada jako podatek
Przykład
Gracz A ma do sprzedania 10kk deuteru, chce kupić kryształ - wystawia ofertę 10kk deu za 15kk kryształu (minimalny przelicznik). Gracz B chce kupić deuter, ale u niego ta oferta wyświetla się ona w cenie 20kk kryształu (maksymalny przelicznik). Jeżeli kliknie w zakup, to z jego konta zostanie pobrane 20kk, sprzedający dostanie swoje 15kk, a resztę zgarnia rynek
W ten sposób jeżeli ktoś lubi wygodę i szybkość - pohandluje na rynku. Jeżeli natomiast zależy mu na lepszym zysku - poszuka partnera poza rynkiem poprzez standardowy handel na transportuj