Dla mnie Mamut i Tezur to bezwartościowe osoby, które nie mają honoru. Tym bardziej cieszą bencki.
Fakt jest faktem, że to Uni już umarło. Nie ma równym SD ekipie. Sama końcówka mojej przygody to potwierdziła - nie zależnie od sytuacji w jakiej się znalazłem w rekinach. Po dwóch gwoździach mocno się pilnowałem, raz dałem się podejść na przynętę, a ostatnia sytuacja pokazała, że każdy już pisał do SD z prośbą o podstawkę, nie wiedząc, że prędzej czy później i sami zostaną spakowani. Dlatego już nie widziałem sensu kontynuowania gry. Celów coraz mniej, a jak udało się coś wyczaić, niestety... ucieczka po pomoc była już rutyną. Gratulacje za to i czekam z niecierpliwością na ST tych co bratali się z wrogiem. Powodzenia
Akurat Shepard Twoje umiejętności latania są wręcz legendarne (moje są szerzej nieznane, ale to chyba lepiej) - sam byłem uczestnikiem akcji, gdzie mając wszystkie dostępne dane i bardzo dużą wskazówkę co do procentu szybkości lotu przestrzeliłeś łapankę na powrocie o 40 minut, wtedy z resztą bratanie się z wrogiem Ci nie przeszkadzało Koledzy podsyłali też inne akcje, gdzie nie potrafiłeś wycelować w powrót dokładniej niż 15 minut mając wszystko jak na dłoni na fali. Zostałbyś prędzej czy później spakowany przez kogoś na podstawce tak czy siak, z pomocą S_D lub bez