Posts by Festus

    Szkoda że pod takim ładnym raportem, gdzie pół soja się zaangażowało od przedpołudnia w sprawę Pepika, sondy strzelane były, podstawki liczone czy sens mają, narady strategiczne żeby walkowera nie walić, pokazać jakieś serce do walki i kulturalna wymiana z Sebastianem, to taka śmiszna sprawa urosła do rangi zabójstwa Kennedy'ego, ale widać u niektórych czara frustracji się przelała do tego stopnia, że ja, gość co ledwo z matematyki maturę przepchnął, przeliczę i wypunktuję:

    Quote

    Już to sobie wyobrażam

    No właśnie najgorzej to jest, jak coś się komuś wydaje

    Quote


    Mój post był czysto ironiczny i hiperboliczny

    A to nie możesz kolego serdeczny liczyć, że jak komuś sugerujesz wizytę u lekarza, smarujesz wypowiedzi o jego rachunkach i nazywasz chorobliwym, to ktoś to weźmie jako ironię albo hiperbolę i że jak po takich personalnych wycieczkach napiszesz komuś, że to były takie żARTy, to ktoś to łyknie

    Quote

    Ale nie korzystam z niego przy obiedzie w restauracji w każdym innym miejscu

    A to w ogóle nikogo nie powinno obchodzić gdzie Ty używasz własnego telefonu, sam za niego wyłożyłeś pieniądze i jak na moje, to póki go nie ukradłeś i jest Twój własny, to możesz nawet sobie w niego klikać polewając gorzałę i jedząc czarne parówki

    Quote

    Mściciel, Ty weź się zamknij

    No i tu trzeba zakończyć, bo dalej jak czytam, to już widzę takie "proszę panią, bo ja nie zrobiłem zadania bo blablabla (...)" . Tam później jeszcze jakieś nerwy o kompleksach, o podatkach były... To nie wiem, to może na jakieś forum prawne się nadaje czy doradztwo finansowe, to już trudno mi powiedzieć. No pewnie mordo, żebym wolał żeby kolega siedzący ze mną na imprezie nie grał w telefonie, ale co to ma do rzeczy tutaj w ogóle i skąd w ogóle się ta intepretacja wzięła :D


    Jakiś taki niepokojący trend masz próby wpływania na to, jak kto wolny czas spędza, być może warto to przemyśleć. Kulturalnie i normalnie opinię - bo miał prawo - to wyraził tutaj jedyny 0ki z tego co czytam. Ja tu jestem w dużej mierze dlatego, że dobrze słuchaj, w porządku, ale traf chciał, że akurat przyszedłeś pod raport dotyczący mojego kolegi z sojuszu, żeby wyrazić jakąś frustrację nagromadzoną, i nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby być z tym połączony. Czy to byłby kolega Balboa, który co najwyżej mógłby mi teraz napisać "dobra festusina, sam se poradzę, ty mnie tu kolego w obronę nie bierz", czy ktokolwiek inny, to tak samo bym zareagował.


    Siedzę tu jakoś pół roku, bo Lacerta stoi od stycznia jak się nie mylę, i wiele gorzkich łez nad złomami od S_D wylano, a jakoś nie widziałem nigdy, żeby ktokolwiek z tego sojuszu grał po chamsku, nieczysto, chełpił się, poniżał zezłomowanych albo rżnął nie wiadomo jakiego wielkoluda. Być może w innych okolicznościach byśmy coś pośmigali, prywatnie jestem fanem tikki T3 - wymieniłem ją na remingtona woodsmastera, też .308, i żałuję, fińska robota jednak lepsza. Tylko że zupełnie nie wiem czemu sam podejmując temat odskoczyłeś na swoje hobby, skądinąd pewnie pasjonujące.


    Słowem zakończenia:

    Quote

    oznaka ubóstwa emocjonalnego

    ...i już widzę że mam do czynienia z profesorem psychologii klinicznej, także czas wracać do siebie.

    Trzymaj się wuja 👋

    Dobra, let's go. Toksyna aż kipi. To jest hobby i każdy wydaje pieniądze na to, na co ma ochotę. Do tego ta śmierdząca nadinterpretacja, autor raportu dopisał wstawkę, że "pozdrawia z wesela", a Wy już wiecie jak było, co było i cały film w głowie nagrany. Jeśli się znacie osobiście to nie moja sprawa, może nawet byliście kamerzystami na jakimś tam weselu, ale czytać takie publiczne podrzucanie świń w jakiejkolwiek społeczności w sieci to wielka przykrość. Zwłaszcza się tutaj popisał kolega rebeliant, ostatni sprawiedliwy, last man standing, ojciec historii Herodot z Halikarnasu


    Oczywiście na koniec pseudokulturka musi być, że mimo wszystko gratulacje za wynik, żeby czasem nie wyjść na zazdrośnika i napinacza xD Wiecie co? Za późno. Co z tego, skoro strzelacie w gościa "dzbanami", niesmacznościami, a nawet chorobliwością i sugerowaniem wizyty u specjalisty. Także ogarnijcie się troszeczkę ludzie naprawdę, bo chłop mi kolegę do zera zezłomował, a nikt jakoś jadem nie pluje, w portfel nie zagląda, a cudza punktacja mnie interesuje mniej więcej tyle, co Wasze naprzykrzające diagnozy psychoanalityczne

    Fajnie widzieć u nas czerpiących radość z flociarstwa. Zazwyczaj zapobiegawczo flot na forum nie wystawiamy, choć też i rzadko występujemy w roli agresorów i jesteśmy zawsze spolegliwi. Ale taka to gra, a tak zupełnie nic w niej nie latać, to nie grać na całego i omijać sporą część całej zabawy. Wierzę, że pojmą to również Ci, którzy czuli się przez nas jakkolwiek poszkodowani z powodu braku znajomości reguł gry, a nie zrobiliśmy nigdy niczego, co nie mieściłoby się w jej zasadach albo takiej zwykłej, ludzkiej przyzwoitości. Pamiętajcie proszę, że ten, kto złapał gdzieś okazję, to nie "agresor" w tym samym rozumieniu, co w codziennym życiu. To wciąż gra, choć bardzo fajna, to jednak wciąż gra. You win some, lose some, it's all the same to me.

    Zamiast jojczyć - wstajemy i wciąż gramy, rozwijamy eko i szlifujemy optymalizację FŻ, zamiast urlopować w sytuacjach krytycznych - otrzepujemy portki, dzielimy się wiedzą i pomocą, wracamy do czystej zabawy fair play bez intryganctwa, i wreszcie - czerpiemy radość również z oglądania wyników tych silniejszych z Was, którzy grają z nami na uniwersum, niezależnie od tego, jaki to sojusz.

    Federacja to może nie marka wielce bojowa i imponująca, ale koleżeńska i nierozłączna. Cieszę się, że w sojuszu i tej społeczności skupionej wokół OGame i Lacerty, którą stawiam razem z Wami wszystkimi od stycznia, są i takie osoby. Pepik zresztą, tak jak pozostali koledzy tacy jak Sas czy Hydra, już dawno mnie przegonili albo przynajmniej dogonili, kręcą naprawdę fajne wyniki i z uporem maniaka żaden nie chce wystartować u nas na kierasa. O Daddym i Ostero nawet nie wspominam, zresztą musiałbym wymienić Was wszystkich, bo gra się razem świetnie i niezmiennie od kilku miesięcy.
    Powiedziałbym, że "ja tu tylko sprzątam", ale nawet i to nie jest prawda.

    Ja tu tylko patrzę, i dziwię się, i cieszę się.

    Gratulacje, chłopaki! :)

    Rzeczywiście ankieta będzie dobrym pomysłem. Jeżeli zabrany tu głos to jakiś wkład w decyzję, to też jestem za i oddam go, jeżeli głosowanie się pojawi.

    Pytanie właściwie mogłoby się tyczyć dowolnego budynku. Dopiero co rozwiązał się thread o wyborze tech. szpiegowskiej - tutaj rozumiem jak to działa.

    A jak to wygląda z budynkami? Automatycznie otrzymam +1 poziom na aktualnie wybranej planecie, czy to coś do wykorzystania na później?

    Może się śpieszę z tym pytaniem jeśli te opcje staną się dostępne 6 dnia i pokażą się jakieś podpowiedzi, ale fajnie byłoby wiedzieć :piwko:

    Sam opis okoliczności otaczających tę operację utwierdza mnie w przekonaniu, że mniej się dzieje w wojewódzkich sztabach zarządzania kryzysowego niż przy polowaniach w tej grze, te Wasze gentlemańskie pojedynki strategiczne można lekko na wykładach w akademiach wojskowych opowiadać


    EDIT: ...a przecież to jedna ze spokojniejszych i mniej skomplikowanych

    Dziękuję, SzO już pójdzie tylko w przekształcanie z gospodarki trzeciego świata na nowoczesne eko :P


    Nie te serce i czas do FSowania i żonglowania moonami, ale sympatia do gry i FZP pozostaje bez zmian.


    Zawsze lepiej tak, niż pójść grać w coś innego i jak to powiedział kiedyś naczelny pewnego sojuszu z top 1 "włączyć wieczny urlop".


    Lacerta jeszcze tak całkiem na emeryturę nie idzie :)

    Skład floty dziwny, fakt, bo wczoraj spora część poszła do pieca w Operacji Handlarz :P

    Agresor przyśpieszył moje plany wysłania floty militarnej na żylety :)

    Trochę kasuje chłop z tego AM tak swoją drogą, trzy awantury były potrzebne do stawki 64%.

    Nie ma domu bez złomu.
    Udanych lotów :)

    Gramy dalej, Panie i Panowie z S_D.
    Otrzepujemy portki i gramy dalej.

    Gratuluję dominacji uniwersum.


    Wzmożone stawianie jakiegokolwiek militarnego oporu przeciw takiej ilości jednostek, jaką dysponujecie, byłoby baaardzo trudne.

    Trudno sobie nawet wyobrazić, jakiego wymagałoby to wysiłku w celu zgrania komunikacji i pewnie byłaby to "zaledwie próba".

    Czuję na karku oddech złoma, pewnie gdy tylko stanę się dostatecznie zyskownym celem - niech będzie i tak.

    Może jeszcze da się pograć ostatkami. Pozdrowienia :)

    Uniwersum w kolejnej fazie istnienia, trochę pustoszeje, a Search&Destroy w fazie dominacji :) Właściwie to chyba byłbym z tych niewidomych kogutów, gdybym nie napisał, że to już praktycznie się dzieje. Przyjazne słowo, krótkie i treściwe, bez wazeliny i zastawiania się - smarujecie tymi zezłomowanymi flotami po ścianach, panowie i być może panie, jak 150 😛 Rzadko tu bywam, ale tak całkiem pod kamieniem nie mieszkam, wyniki mówią same za siebie.

    Bywa, że zawodzi FS, bywa, że zawodzi punktualność - tłumaczenia najczęściej zbędne.
    Don't hate the player, don't hate the game.

    Pozdrowienia z FZP, bezpiecznych lotów i jak najmniejszego kaca sądząc po wiadomościach wyżej :)

    Zaspał fest nawet z odpowiedzią na wątek. Flota walnięta na siedzącej kaczce na moonie, no trudno, ale wuja odespał jak faraon :P
    I tak sporo szczęścia, że w porze obiadowej krótko przed moim logowaniem.

    Nauczka odbębniona, bezpiecznych lotów :)